Spływ Kajakowy po Wiśle dla Dwojga | Warszawa

Po pierwsze, miej pomysł!

To był sierpień kiedy wraz z grupą przyjaciół szukaliśmy zajęcia na spędzenie nadchodzącego upalnego weekendu. Pomysłów było wiele, od wycieczki poza miasto do znajomego na działkę, rajd rowerowy po ścieżkach Warszawy po odwiedziny do pobliskiego parku wodnego. Zdecydowaliśmy się na połączenie aktywnego wypoczynku wraz z kontaktem z naturą na świeżym powietrzu, najlepiej gdzieś nad wodą. Co z tego wyszło? Oczywiście spływ kajakowy!

Po drugie, przygotuj się na przygodę!

Wiele razy spędzaliśmy wspólnie czas w tym gronie, jednakże przeważnie wybieraliśmy bierne aktywności. Z uwagi, że przyszedł czas na coś zupełnie innego postanowiliśmy porządnie się przygotować i nie dać się zaskoczyć np. kaprysom pogody czy brakiem odpowiedniego ekwipunku na Naszą wycieczkę kajakową. Na przygotowania mieliśmy kilka dni. Całe szczęście dla Nas internet aż “pęka” od informacji na temat wypraw kajakowych. Nie spodziewałem się, że jest aż tak dużo stron internetowych dla fanów wycieczek kajakowych w Polsce. Zebraliśmy najważniejsze informacje i każdy musiał przygotować swój “zestaw” na tę wyprawę. Na liście niezbędnych rzeczy były m.in. koszula z długim rękawem na wypadek silnego słońca, szorty do pływania, kapelusz lub chustka na głowę, rękawiczki rowerowe (do zredukowania obtarć dłoni przez wielogodzinne wiosłowanie), klapki dla wygody, krem z filtrem, obowiązkowo mapa trasy spływu kajakowego, kilka litrów wody oraz prowiant na cały dzień.

Po trzecie, czas na wycieczkę kajakową!

Po kilku dniach oczekiwania na Naszą przygodę w końcu przyszła sobota. Wybraliśmy trasę z odcinkiem ponad 20km, której start rozpoczynał się w miejscowości Karczew a meta była na praskiej plaży w Warszawie. Na miejsce musieliśmy dostać się we własnym zakresie. Przyjechaliśmy samochodem, który można było zostawić w bezpiecznym miejscu obok przeprawy promowej wzdłuż spokojnej ulicy Wiślanej. Nasz spływ kajakowy miał potrwać ok 4 godzin, dlatego na miejscu byliśmy już przed 8:00 z obawy na mocne słońce w sierpniu. Decyzja była jak najbardziej trafiona, ponieważ tego dnia temperatura dochodziła do 30 stopni Celsjusza!

Po czwarte, co to jest canoe?

Wybiła godzina 8:00, o której mieliśmy rozpocząć Naszą sobotnią przygodę. Znaleźliśmy właściciela sprzętu, który miał Nam również towarzyszyć tego dnia podczas wycieczki kajakowej. Przed rozpoczęciem mogliśmy wybrać Nasz rodzaj transportu. Do wyboru mieliśmy tradycyjny kajak, kanadyjkę oraz canoe. Po krótkiej prezentacji zdecydowaliśmy się na kajak z uwagi na dużo miejsca w środku oraz dlatego, że każdy z Nas miał z nim wcześniej doświadczenie. Następnym razem wybiorę canoe, ponieważ jest lżejszy i wydaje mi się, że ma wygodniejsze siedzenia. A na dodatek przypomina tradycyjną łódź wikingów przez co nadaje swoisty charakter wyprawy.

Po piąte, płyniemy!

O godzinie 8:30 zwodowaliśmy Nasze kajaki, zapakowaliśmy do środka niezbędne rzeczy i ruszyliśmy. Z początku Wisła była bardzo rwąca przez co prędkość Naszego spływu okazała się całkiem imponująca, nie bez powodu ma miano “Polskiej Amazonki”. Po ok 40 min kiedy wypłynęliśmy z Karczewa gdzie nurt trochę złagodniał Naszym oczom okazała się zupełnie inna natura tej rzeki. Z pokładów Naszych kajaków mogliśmy podziwiać przepiękne krajobrazy rezerwatów przyrody. Mieliśmy dużo szczęścia i zobaczyliśmy na trasie wiele gatunków ptaków (których do dziś nie potrafię nazwać), kilka bobrów i dwie sarny. Jak dla typowego “mieszczucha” to jak mikro wyprawa do ZOO. Nasza wycieczka kajakowa okazała się strzałem w dziesiątkę. Nie sądziłem, że kontakt z naturą pozwoli mi tak odpocząć od codzienności i naładuje mnie dawką pozytywnej energii na cały tydzień. Szum wody, piękna słoneczna pogoda, trochę aktywności oraz grono przyjaciół to zdecydowanie recepta na idealnie spędzony dzień. Spływ trwał tak jak zakładaliśmy, czyli ok 4h. Ten czas będę wspominał bardzo długo i już nie mogę doczekać się kolejnej trasy, może tym razem w kanadyjce?