Romantyczna Kolacja dla Dwojga | Łódź

Na wstępie muszę zaznaczyć, że obsługa kelnerska oraz jedzenie nie budziły żadnych zastrzeżeń. Było miło i smacznie. Posadzono nas w rogu przy wieszaku na ubrania (takim dla wszystkich), także co jakiś czas ktoś coś wieszał. Wyboru (2 opcje) można było dokonać tylko jeśli chodzi o danie główne. Przystawki danie gówne i deser były bardzo smaczne. Minimalnie większy wybór zwłaszcza w przystawkach byłby super. Byliśmy świadkami trochę dziwnej(śmiesznej) sytuacji. Wchodzili i siadali koło nas różni inni klienci ale w pewnym momencie weszła para w wieku około 50 lat i manager sali(chyba) pofatygował się do nich osobiście wziął ich płaszcze i powiesił, tylko im, jakby byli klientami inne kategorii :). Absolutnie nie piszę tego bo ja tego bym oczekiwał, ale śmiesznie to wyglądało. W tej restauracji byliśmy już parę razy także wiemy co i jak tam podają. Ogólnie 3 gwiazdki jak na przeżycie, które nazywa się "Romantyczna kolacja dla dwojga" bo raczej nie powinno się tak nazywać.

Klimat, obsługa i jakość potraw - super. Mógłby być większy wybór w sugerowanym menu.

Zdecydowanie polecam romantyczną kolację w restauracji Farina Bianco Łódź. Świetna , klimatyczna restauracja z wyjątkowo dobrym jedzeniem, duże porcje, pyszny deser :) I oczywiście bardzo miła obsługa :)

‚Romantyczną Kolację dla Dwojga’ z Vouchera ‚Wyjątkowy Prezent’ w restauracji Farina Bianco w Łodzi. Menu ustalone z góry, do wyboru tylko danie główne: mięso albo ryba. Ok. Zupa bardzo smaczna, ale danie główne, desery i obsługa to totalne rozczarowanie! Zamówiony łosoś okazał się spalonym na wiór samym ogonem z ryby. Szef kuchni upierał się, że polityka restauracji jest taka, że cała ryba podawana jest gościom, a my akurat trafiliśmy na tę ostatnią część, ale nie jest ona ogonem, bo ‚sama płetwa została odcięta’. Ciężko mi było uwierzyć, czy to żart czy poważna odpowiedź kucharza. A jednak. Danie nie zostało wymienione. Pierwszy raz doświadczyłem czegoś takiego z łososiem! Każdy kucharz wie, że ta część ryby nie nadaje się do serwowania gościom, bo ma zupełnie inny smak i zawartość tłuszczu - jest to zwyczajnie odpad. Spaliłbym się ze wstydu na miejscu tego kucharza! Desery narzucone z góry (wybór ‚szefa kuchni’ - tego samego, co decydował o łososiu). Wielkie kawały słodkiego tortu o smaku Rafaello albo Snickersa z masą bitej śmietany i żelków - nic wspólnego z lekkimi typowymi włoskimi deserami, które były w karcie dla pozostałych gości. Już pomijam fakt, że ‚Romantyczna Kolacja dla Dwojga’ nie zawierała w cenie nic do picia, nawet szklanki wody, czyli za napoje płatne osobno - ale tutaj żalu nie mam bo takie były warunki Vouchera - choć troche śmiesznie :) Byłem w tej restauracji kilka razy, ale to był już na pewno ten ostatni!

Było super