Balijski Masaż Gorącą Czekoladą z Widokiem na Miasto | Warszawa

Jednym słowem był to masaż, a nie tak jak w tytule Voucheru. Brakowalo gorącej czekolady i widoku na miasto. Po pierwsze widok na miasto - żadnego widoku nie było, ponieważ całe wydarzenie odbywało się w piwnicy na poziomie -1. Dodatkowo wejscie do spa, a raczej siłowni było słabo oznakowane i nie miałam pewności że znajduje się w odpowiednim miejscu. Zdecydowanie zmylił mnie też poziom -1. Dodatkowo Pani na recepcji nie była zbyt miła. Niekomfortowe było rozbieranie się i wkładanie rzeczy do koszyka na ubrania, które stały za mają głową podczas masażu. Z voucheru korzystałam razem z koleżanką, więc brak szatni na samotną zmianę bielizny był bardzo niezręczny. Następnie masaż - był poprawny, ale partie ciała nie były masowane równo. Jedna noga bardziej, druga mniej. Zasadniczo bez większego zaangażowania. Czekolada wcale nie była gorąca, a nawet nie była zbyt ciepła. Sam zapach czekolady poczułam dopiero jak Pani masowala okolice szyi i dekoltu. Kompletnym nieporozumieniem było zakończenie, czyli przejście z pokoju masażu pod prysznic. Owinięte w ręcznik z czepkiem na głowie przechodziłyśmy przez siłownię do szatni należącej do tej silowni. Podczas przejscia przyglądał nam się Pan, który akurat obok szatni jeździł na rowerze stacjonarnym co było bardzo niekomfortowe. Szatnia miała wspólne, otwarte prysznice. Czułam się niezręcznie i zażenowana sytuacją, że muszę zmywać z siebie/ miejsc intymnych ciemną substancję w towarzystwie koleżanki. Nigdy nikomu nie poleciłabym skorzystania z tego wydarzenia. Miałyśmy się zrelaksować a było mi wstyd zarówno przed koleżanką jak i ludźmi, którzy nas obserwowali.

Miejsce niepozorne, ale jakość masażu rewelacyjna! Szczególnie u Pana Oliviera! Chodzę często na masaże, więc jestem wymagającą klientką, ale tutaj wszystko na najwyższym poziomie :)